Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch. Spotyka go majster i krzyczy: - Na cholerę ciągniesz ten łańcuch?! - A co mam go pchać?!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Na budowie słychać okrzyk: - Franek, podaj kur.. tą cegłę! Przechodzący ksiądz zwraca uwagę: - Może tak delikatniej... - Dobra - Franek, podaj kur.. cegiełkę!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
- Tato - spytał Jasiu - czy tę budowę ogrodzili, żeby nikt nie widział, co tam robią? - Nie, synku, żeby nikt nie widział, że tam nic nie robią...
|